Ten czas leci bardzo pozytywnie, uwielbiam dni mijajace ostatnimi czasy. Choc nic konkretnego sie nie dzieje, u nas jest taki sympatyczny klimat. Jestem na prawde szczesliwa, Moje najwieksze marzenie sie spelnilo! Zawsze dla mnie najwazniejsza byla rodina i jest, po rozwodzie rodzicow myslalam ze rodzina idealna nie istnieje i ze pewnie mnie tez spotka rozwod, zalamanie. Ale od kad mam go, mojego, cudownego mezczyzne pana P., wiem ze to bedzie trwac wiecznie, musi! Przy nim uwierzylam ze bede miec cudowna rodzine. I mam! mam cudowny dom, cudownych mezczyzn w swoim zyciu, kochanego psa. Wiem ze w przyszlosci moja rodzina na pewno sie powiekszy o jeszcze jednego czlonka. Niech to trwa wiecznie, niech to szczescie trwa wiecznie!
Pan P. poszedl na prawo jazdy, jestem dumna ze w koncu sie za to wzial, kiedy ja ide do pracy wspaniale zajmuje sie Kubasinskim, kiedy jestem zmeczona zawsze bierze malego i tak daje mi chwile oddechu. :) Zwiazek idealny oczywiscie nie istnieje, moim zdaniem zwiazek bez sprzeczek czy drobnych klotni to nie jest idealny zwiazek. Nie mowie zeby sie klocic codziennie, ale czasem sprzeczki troche urozmaicaja zwiazek. Najlepsze jest godzenie sie po takich sprzeczkach. :D My z panem P oczywiscie tez sie sprzeczamy. Jestesmy rozni, jak woda i ogien, oboje jestesmy nerwuskami, ale tez mamy duzo wspolnych cech! Oboje np. uwielbiamy komedie romantyczne. :) A np. ja lubie sport, pilka nozna, boks, ksw itd. Moj mezczyzna woli programy naukowe :) ale ja ogladam razem z nim animal planet a on ze mna polsat sport! <3 Ostatnimi czasy na prawde jest tak milo :*
Pan Kubasinski jak zwykle zaskakuje, siedzi sam i probuje sam powoli siadac, jada wszystko, niiiie juz nie blenderujemy, po kawaleczku dostaje kazdej potrawy po troszku a chrupki zajada sie ze hoho :) A jego usmiech jeeeeeezu, kiedy sie usmiecha to rozplywaja mi sie nogi. Do tego usmiech pojawia sie w jego duzych, niebieskich oczkach <3 Kocham to na prawde. Codziennie to widze i codziennie wywoluje to u mnie usmiech. A kiedy przychodze po 12h pracy, zmeczona, czasem zdenerwowana, wita mnie on, zaskoczony i usmiechniety, tak szczesliwy ze mama wrocila. Karmie go, przytulam,caluje na dobranoc i klade spac, a on w 5 min usypia. :* I jestem szczesliwa i dumna z niego ze jego slownictwo tez sie poszeza, 'tata', 'am', 'mniam', 'au','nie', 'tak', 'oo', 'gugu' i 'aaa' ! Moj najkochanszy <3
A ja, a ja sie bardzo ciesze ze ich mam. Na prawde, wystarczy mi ze widze ich usmiech, ze widze jak sie kochaja, jak my sie kochamy. <3 nie potrzebuje niczego wiecej :* Mysle czy nie poeksperymentowac ze zdjeciami, po robic jakies sesje, poczytac o tym co i jak wyglada dobrze, przerobki zdjec itd. Musze znalesc jakas ciekawa ksiazke :* A tu kilka zdjec z dzis mojego skarba :*
Dobranoc i miłego poniedzialku zycze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz