Witamy, maly mis jest chory. Katar i kaszel niedaje nam zyc, juz tydzien sie nas to wszystko trzyma. jednnak pomimo choroby, usmiech nie znika mu z ust. :D
W domu radosci co nie miara, mama pozwala mi chodzic wszedzie, jestem przy lozku, za chwile przy telewizorze, a pozniej pod stolem. A kiedy mama tak za mna biega, to sie z niej smieje i klaszcze jej brawo! Kochany moj skrzatek z dnia na dzien potrafi coraz wiecej, a nawet przybyl nam kolejny zabek. ;) Nie bylo marudzenia, placzu ani nic innego, patrze ostatnio a tam dwojka dolna juz do polowy wyszla. Niespodzianka jestem siodmym zabkiem malego misia <3
Za tydzien, rowno za siedem dni maly mis konczy rok! Bedzie mial swoje pierwsze urodziny, jestem taka szczesliwa, a zarazem smutno jest mi bo tak szybko to minelo, a to dopiero rok, za 10 lat nie bede mogla uwierzyc ze juz jest tak duzy. A w niedziele, Kuba idzie na przyjecie urodzinowe do swojej szpitalnej kolezanki, pierwsza urodzinowa impreza, a dwa dni pozniej bedzie mial swoja.
Za dwa dni przyjezdza moja siostra, strasznie sie za nia stesknilam, pogadamy, poplotkujemy, odpoczne, jestem bardzo szczesliwa <3
Ostatnio z panem P czesto sie sprzeczamy, oboje sie stresujemy, oboje zamartwiamy, oboje jestesmy zmeczeeni. Mam nadzieje ze to wszystko minie i bedzie tak jak bylo. Bo przeciez mamy siebie, mamy syna i dla niego musimy dac rade, a nawet nie musimy a DAMY RADE <3
KOCHAM ICH NAJBARDZIEJ NA SWIECIE <3

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz