środa, 8 kwietnia 2015

Aktywny dzionek!

Nasz każdy dzionek jest aktywny. I musi być naprawdę paskudna pogoda by zatrzymać nas w domu. Ale od poniedziałku mamy tak śliczną pogodę że normalnie rano wstaje się z uśmiechem na twarzy i to że mały krasnal wstaje o 6 rano nie ma znaczenia.

Dziś jest środa. Dziś mieliśmy 16°, piękne słońce i zero wiatru. Obudziło nas piękne słońce za oknem. A od rana muzyka w tv. Uwielbiam takie poranki. Śniadanko zjedliśmy, obiad przygotowany i gaz na Park! Ale nie ten kolo nas, tylko duży extra park z atrakcjami dla skrzata. Tato podwiozl nas pierw do sklepu, a ze sklepu do parku się przeszliśmy. W parku szaleństwo.  Piasek, slizgawki, bujaczki i dużo dzieci. W ciąży jakoś nie wiadomo jak duża nie jestem ale już sam ten park odebrał mi siły. Tatinek po nas podjechał po zabawie i pojechaliśmy do domu. W domu zero odpoczynku. Zabawki na ogród i calutki dzionek na dworze. Chwila przerwy żeby zjeść obiad i dalej. Mama z synem bawiła się na całego,  do tego kiedy weszłam do domu żeby tylko na sekundę do łazienki juz słyszałam "Mamo no oć"! A o 16 ruszyliśmy do parku kolo nas. Wzięliśmy piłkę, Kubi pogral i pobawil się z blizniakami bo ich akurat spotkaliśmy. O 17.30 wróciliśmy do domu. Z wielkim płaczem ale ja już naprawdę nie miałam siły. . Wykapalam krasnala, dałam kolacje, myślałam że padnie. Przecież wstał rano, nie spał cały dzień, caly dzien biegał.  Jednak źle myślałam. Jeszcze bawił się w domu, a padł dopiero przed 21. Mamuśka  razem z nim. ;)

Ale się obudziłam, wykapalam, założyłam pizame. I teraz moje drugie dziecię jest tak aktywne że nie mogę spać haha :D
A jutro czuje że mi kregoslup w tylek wejdzie..

Dobranoc moi mili! Tak mniej więcej wygląda nasz codzienny dzień. Plus czasem zachaczamy o dziadków i ciotki bądź oni wpadają do nas :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz