Tak czas na wspomnienia matki, jak sie znalazlam w uk? Jak do tego doszlo ze jestem z panem P? A jak sie poznalismy ?
Wspomnienia, wspomnienia to najcudowniejsze, najwspanialsze chwile ktore zostaja w naszej pamieci. Bywaja i zle wspomnienia, ale ja staram sie zapamietac jak nawiecej tych dobry. O zlych staram sie nie zapominac, bo one ucza nas by nie popelniac tych samych bledow.
Dlaczego MATKI WARIATKI?
W Pl bylam jak kazda nastolatka, zylam swoimi sprawami, niespodziewalam sie za lada moment oszaleje i szybko bede musiala podjac wiele decyzji w swoim zyciu, ktore obroca je o 180 stopni. Ze z dnia na dzien zwarjuje i podejme decyzje ktora calkowicie zmieni mnie, moje podejscie do zycia, cale moje zycie!
Z panem P poznalismy sie kiedy ja mialam 14 lat a on 13. Troche sie w nim podkochiwalam, ale on podkochiwal sie w mojej kolezance. Bylismy najlepszymi znajomymi. Jednak rok pozniej wyjechal on do Uk razem z rodzicami. Bylismy dzieciakami, utrzymawlismy jeszcze przez rok jako taki kontakt. Pozniej nie widzielismy sie, nie rozmawialismy przez 4 lata. We wrzesniu 2010, pan P przyjechal do Pl na pogrzeb dziadka. A po pogrzebie napisal do mnie i 30 wrzesnia spotkalismy sie, poszlismy na piwo, spacerowalismy, rozmawialismy. Wszystko wrocilo, po 4 latach rozmawialismy tak jakby te 4 lata nie istnialy. 3 pazdziernika 2010 po 3 dniach zaczelismy zwiazek, zwiazek na odleglosc. Wiedzielismy ze moze to nie wypalic, kazde z nas na pewno myslalo ze to potrwa gora kilka miesiecy, ze nie bedziemy die czesto widywac. Jednak przetrwalo. Rozmowy na skype, sms'y, pan P przyjezdzal co 3 msc na miesiac na tydzien na 2 tyg byle by byc blisko. W grudniu pierwszy raz powiedzialam ze go kocham, a w lutym pan P sie oswiadczyl i w lutym zaczelismy rozmawiac o tym zeby ja przyjechala do niego. Na stale. Mialam 18 lat bylam pelnoletnia, do konca szkoly i matury zostalo kilka miesiecy. Obiecalam ze przyjade, ale dopiero po maturach. Moja mama byla przeciwko, krzyczala, mowila ze nigdzie mnie nie pusci. A ja bylam tak bardzo zakochana i JESTEM nadal. Kupilam bilet na 31 maja, oznajmilam mamie do prawie samego wyjazu ze mna nie rozmawiala. Tak wyjechalam, oszalalam, zwarowalam, wyjechalam do obcego kraju, obcych mi ludzi, bo rodziny zadnej w tym miescie nie mialam. Zaryzykowalam! Na poczatku mialo byc to kilka miesiecy, czekalam na wyniki matur i jesli bym nie zdala mialam wracac do PL. Jednak zdalam! Bylam szczesliwa. Przetrwalismy ROK zwiazku na odleglosc, wiedzialam ze jak to przetrfalismy to przetrfamy wszystko! Kocham go i wiem ze on kocha mnie. Jestesmy ze soba 4 lata tak juz minely 4 lata. I mamy wspanialego synka. Czasem zwariowac z milosci sie oplaca, nam to wyszlo, jestesmy razem, mam nadzieje ze bedziemy. Ufam temu czlowiekowi jaki nikomu na swiecie. Jest dla mnie wszystkim. Pana P i pana Kubasinskiego kocham najbardziej na swiecie. Jak kazda para mamy czasem wzloty i upatki, ale rozmaiamy, ciesze sie ze kazdy problemy rozwiazujemy razem, nie ma nigdy ja czy ty zawsze jest MY. Historia milosna jak z brazylijskiej telenoweli, kazdy ma jakas historie milosna. Nasza jest taka! Jestem szcczesliwa i to mi wystarczy. <3
Jestem Wariatka i jestem z tego dumna !
A to nasze wspoolne pierwsze zdjecie <3
.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz