Dobry późny wieczór!
Dziś o kąpieli, morzu i pierwszej wizycie na BASENIE! Mój mały chłopczyk od urodzenia uwielbia wodę. Pierwsza jego kąpiel w szpitalu zaczęła się płaczem. Był to dla niego szok. Jednak po kilku sekundach spokój i relax. Kolejne kąpiele były także oazą spokoju. Kiedy misiu płakał, kąpiel było jego oazą bezpieczeństwa. Nic się nie zmieniło. On kocha się kąpać i nie ma znaczenia czy to wanna, morze czy basen. Kiedy jeździliśmy nad morze wbiegł, chlapal, siadał i bardzo dobrze się bawił. Nie było u niego ani chwili zawachania.
2 dni temu wybraliśmy się pierwszy raz na basen. Jestem z niego dumna i mogę z ręką na sercu powiedzieć ze Woda to jego żywioł! Kiedy weszliśmy, dal się rozebrać, ubralismy pampersiaka i misiu szedł pięknie z mama za rękę. Kiedy doszliśmy na basen, nie mógł się już doczekać kiedy wejdzie jak tylko zobaczył wodę. Ja weszlam pierwsza, Kubi stał i czekał, wzięłam go na rączki i razem się lekko zanurzylismy. Pierwsze wrażenie? Kubi zrobił zdziwiona minę, powiedział 'Ooo'. Pierwszy raz nie czuł gruntu pod nogami. Po kilku sekundach szalał, kopał, pływał, machal nóżkami. Wszedł do kółka, grał w piłkę. Wróciliśmy do domu dopiero po 21 :o Misiu po basenie, w szatni pięknie dał się wykąpać, wytrzeć, nasmarowac i ubrać! Dzięki temu i ja mogłam się umyć i ubrać! Byłam taka dumna. Był grzeczny i naprawdę mogę pękać z dumy. Oczywiście po basenie kiedy byliśmy w domu miś od razu padł spać. Na basenie byliśmy z dwoma koleżankami i ich coreczkami. Tatusia nie było. Nie chciał iść z samymi kobietami haha ;) ale następnym razem idzie z nami ;*
Musimy chodzić częściej, będziemy na pewno!
A po kim Kubi uwielbia Wodę? Po mamusi! To także mój żywioł! <3
piątek, 29 sierpnia 2014
BO WODA TO JEGO ŻYWIOŁ!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz